Wędrówki filozoficzne
01.01.0001 Joanna Winiecka-Nowak
Wiosenne ciepełko wyciągnęło nas na pierwszy długi spacer do parku. Jak milutko… Ptaszki ćwierkają, motylki latają, a na rabatce widać już nieśmiało wyglądające krokusy. Nasi potomkowie oczywiście dopasowują się do otoczenia. Uwolnieni z puchowych kurtek latają po alejkach, albo co gorsza po opatrzonych zakazem wstępu trawnikach. Co jakiś czas przybiegają do nas poćwierkać nam o różnych Ważnych Sprawach. Jasiek znalazł robaka. Zosia rozdeptała kwiatka, nieprawda bo to Jasiek go rozdeptał, ona chciała go tylko uratować. Franek natomiast przypomniał sobie, że miał na wczoraj przynieść do szkoły farby i pani się nawet dziwiła, czemu mama mu ich nie zapakowała. Tak. Pierwszy wiosenny spacer jest czasem wielu odkryć.
Każdy rodzic z resztą wie, że wędrówki z dziećmi to kapitalny czas, na poznawanie świata i samych siebie. Podczas marszu albo jazdy samochodem mamy sposobność, aby wreszcie porozmawiać. Tematów również nie brakuje. Może uda się wreszcie dowiedzieć, co jest powodem smutnej miny pojawiającej się ostatnio często na twarzy Kasi. Albo czy Marcin przynosi kanapki ze szkoły, ponieważ stracił apetyt, czy może wynalazł jakieś imponujące źródło słodyczy?
Wspólne wypady mogą być również okazją do odkrywania prawd bardziej ogólnych. Dlaczego pani z mijanej reklamy uważa, że tylko jej wafelek jest smaczny? Aż prosi się o pogadankę na temat zróżnicowania ludzkich gustów, względnie o dyskusję dotyczącą metod manipulacji. Albo bardziej wiosenna obserwacja - czemu ptaki znoszą jajka i dlaczego kwiaty kwitną? Takie pytanie może pociągnąć za sobą rozważania dotyczące ludzi i ich dzieci. Miłości i wychowania. Albo - mniej górnolotnie – obalania mitów o bocianach znajdujących dzieci na grządkach z kapustą.
O dziwo, wiosna to także świetny moment na poruszenie tematów związanych z naszą religijnością i wiarą. Rośliny i zwierzęta szykują się do wyjścia z zimowego uśpienia i przejścia do pełni życia. Drzewa na przykład zbierają ciepło słońca i wysyłają do konarów soki zgromadzone w korzeniach. Jeszcze trochę, a będziemy mogli obserwować, jak pojawiają się na nich pierwsze liście, kwiaty, a później owoce. My mamy Wielki Post i wielkie oczekiwanie na Święta Zmartwychwstania Pańskiego. Warto porozmawiać z Dziećmi o przygotowaniach i dojrzewaniu do tej ważnej chwili. A może to one pomogą nam ogrzać serca w promieniach Bożej miłości? Tak czy owak pewnie będą to owocne rozmowy.