Pierwszy znak
Tuż po zachodzie słońca na niebie pojawia się punkt, który z czasem staje się najjaśniejszy. Widzą go dokładnie ci, którzy wypatrują go z nosem przyklejonym do szyby. Oczywiście znawcy nieba, czyli astronomowie, poprawiają nas i mówią, że to nie żadna gwiazda tylko Wenus, planeta. Ale... No właście sprawdźcie co kryje się pod tym "ale"...
Drugi znak
Około północy, kiedy już jesteśmy po wigilii, życzeniach i kolędowaniu, ruszamy na pasterkę. Jeśli spojrzymy w niebo, zobaczymy na nim trzy charakterystyczne gwiazdy. Są bardzo wyjątkowe, dlatego na pewno od razu zwrócimy na nie uwagę. Przede wszystkim ułożone są na jednej linii i są prawie identyczne. Pierwsza z nich, od lewej strony na dole, świeci imponująco – wygląda, jakby się mieniła. Mówi się, że są to „trzej królowie”, którzy idą powitać Pana Jezusa. Czy tak naprawdę jest? Przeczytajcie temat grudniowego numeru "Małego Przewodnika Katolickiego".