Detektyw w kościele
Paschał
– Ale wielka świeca! – pisnął Antek i w mgnieniu oka znalazł się po prawej stronie ołtarza. – Jak żyję, takiej dużej nie widziałem.
– Widziałeś, widziałeś – zaśmiał się Kleofas.
– Skoro mówię, że nie, to nie – zezłościł się chłopiec. – Chyba wiem lepiej.
– A jeśli ci udowodnię, że się mylisz, to co? – targował się anioł.
– To… – zastanawiał się Antek. – To cię przeproszę.
– Też mi coś!
– No dobrze, przez cały dzień będę cię słuchał bez żadnego „ale”.
Co było dalej?
Sprawdź w majowym numerze "Małego Przewodnika".