Moja MAMA jest królową

Czy to dlatego, że nosi na głowie koronę, wkłada piękne suknie i każe sobie podawać śniadanie do łóżka?

Czy też dlatego, że życzy sobie, by zapisywać się do niej na audiencję? A kiedy już się z nią rozmawia, czy należy stać na baczność i zgrabnie dygać na pożegnanie?
Skądże!
To właśnie mama podaje śniadania, obiady, kolacje i podwieczorki. Prasuje spodnie i sukienki, przyszywa guziki, sprawdza zadania domowe, czyta bajki, piecze pyszne ciasteczka i tuli do snu.

Dlaczego MAMA jest królową?
Odpowiedź na te pytanie znajdziecie w dalszej części artykułu w majowym"Małym Przewodniku Katolickim".