Co się zdarzyło 2000 lat temu w niedzielę o świcie?
- Kiedy słonko dopiero co zaczęło wschodzić, żołnierze, którzy stali na straży przy grobie Pana Jezusa, przeżyli chwile grozy. Śmiać mi się z nich chciało, bo na początku mieli takie zarozumiałe miny, a tu nagle zatrzęsło ziemią raz, a potem drugi. Chwilę później coś poruszyło miejscem, w którym stali żołnierze, i nagle biała postać otoczona oślepiającym blaskiem spadła z nieba, złamała pieczęć na grobie i jednym ruchem ręki odsunęła kamień od wejścia.
Tą piękną postacią był oczywiście mój starszy brat, Anioł.
I co było dalej?
- Kiedy przerażeni żołnierze doszli do siebie na tyle, że ich nogi nie trzęsły się ze strachu, pobiegli zameldować o wszystkim kapłanom. Ja oczywiście pofrunąłem za nimi, bo chciałem dokładnie zobaczyć, co się będzie działo.
Kiedy kapłani usłyszeli opowieść żołnierzy, bardzo się zdenerwowali i powiedzieli im tak: „Ani pary z ust o tym! Zapłacimy wam dobrze, a wy opowiadajcie wszystkim, że uczniowie w nocy ukradli Jego ciało w chwili, kiedy zasnęliście. Nie martwcie się, dopilnujemy, abyście nie mieli kłopotów z rzymskim gubernatorem, jeśli wezwie was do raportu za spanie na warcie”.
Żołnierze zrobili tak, jak im kapłani kazali – co za niezdary!
Ale to było kłamstwo!
- No właśnie. Ale nie martwcie się, tylko niektórzy jeszcze w to wierzą. Większość ludzi przekonała się, że to nieprawda, i już wiedzą, że nikt nie ukradł ciała Pana Jezusa, ale że On naprawdę zmartwychwstał!
I to już koniec opowieści?
- Nie, skądże znowu!...
Co jeszcze widział anioł i kto mu uwierzył? Przeczytajcie w kwietniowym numrze "Małego Przewodnika".
Numer ten po raz pierwszy jest tylko w sprzedaży o-line. Jeśli chcecie go zakupić, napiszcie poda adres redakcji: redakcja@malyprzewodnik.pl