Widzę, że nasi święci, oprócz świętości, mają z sobą jeszcze coś wspólnego – ucieczkę z domu!
Tak było w przypadku św. Stasia Kostki i św. Franciszka, a teraz okazuje się, że także i w przypadku św. Marcina.
Zacznijmy jednak od początku. Kiedy Marcin miał około dziesięciu lat, uciekł z domu...