Czytamy bo to kochamy

Na pamieć!

Na pamieć!

Wydawałoby się, że późną jesienią koty mają mniej rozrywek niż latem, ale na pewno nie dotyczy to kota Benka. Wprawdzie nie gania już za motylami - ugania się za to za opadającymi z drzew liśćmi. Wprawdzie nie wygrzewa się na osłonecznionej werandzie - od czego jednak kaloryfer?

Na myszy nie poluje, bo myszy do kamienicy, w której mieszka kot Benek raczej nie zaglądają - z upodobaniem za to czatuje na nogawki pana listonosza!
     Słowem - jesienią Benek ma co robić. Dodajmy do tego jeszcze tak ciekawe zajęcia, jak gapienie się na spływające po szybie krople deszczu, drapanie kanapy, przetaczanie łapką kulek kurzu, ziewanie, mruczenie, rozmowy z pająkiem Fryderykiem - i właściwie okazuje się, że jesienią Benek nie ma na nic czasu. A przecież zdarza się, że musi pomóc panu Robertowi!
     - Ja będę policjantem, a ty złodziejem - oświadczył pan Robert, sadzając sobie Benka na kolana.
     - Miau - zdziwił się Benek.
     - Tak, tak, złodziejem, który okradł jubilera! - Pan Robert zaczął nerwowo kartkować leżący na stole scenariusz. - A ja po jakimś czasie trafiam na twój trop, aresztuję cię, a potem zaczynam przesłuchiwać…

Czy Benek zgodził się odegrać tę rolę? I jak potoczyła się cała historia? To już wie on sam, czyli kot Benek i Pan Grzegorz Kasdepke ma się rozumieć. Jeśli wy także chcecie poznać tę historię, to KONIECZNIE zajrzyjcie do numeru listopadowego "Małego Przewodnika". Zachęcam!