Gdy rodzice byli dziećmi
Żuczek
Żuczek był z nas wszystkich najmniejszy – ale za to najgłośniejszy. Choć nie wtedy, gdy stał przy tablicy.
– A decymetr? – westchnął nasz pan od matematyki. – Może przynajmniej pamiętasz, ile centymetrów ma decymetr?
Żuczek zmarszczył brwi, a potem przewrócił oczami, jakby chciał zajrzeć do wnętrza własnej głowy – sądząc jednak po minie, nie wypatrzył w niej ani decymetra, ani tak naprawdę niczego.
– Dziee… – starał się podpowiedzieć pan od matematyki.
– Dziee… – powtórzył Żuczek.
– No dalej: dziee… – pan od matematyki nie tracił nadziei.
– Dzieeeeee…
– Nie powtarzaj, tylko dokończ!
– Dziewięć?
– Prawie – pan od matematyki sięgnął po dziennik. – Dziesięć. Dwója.
To nie koniec historii... Jeśli chcecie dowiedzieć jak się zakończyła? Przeczytajcie w kwietniowym numerze "Małego Przewodnika".