Każdy z nas chciał być uważany za najodważniejszego, nawet ja - choć w głębi ducha czułem, że wcale nie jestem aż takim bohaterem. Owszem, lot na księżyc, albo opłynięcie tratwą całego świata - na to zgodziłbym się bez namysłu. Ale już na wizytę w szkolnym gabinecie dentystycznym… - nie, wolałbym...