Pucowalnia serc

Ewangelie na wrześniowe niedziele

Ewangelie na wrześniowe niedziele

Urwisie, otwórz ucho i posłuchaj co we wrześniu mówi do Ciebie Bóg!

3.09.2017 r.
Mt 16, 21–27
„Jeśli kto chce pójść za Mną, niech się zaprze samego siebie, niech weźmie krzyż swój i niech Mnie naśladuje”.
 
Każdy z nas ma swój krzyż, czyli coś, co dla niego jest trudne. Dla jednych jest to poranne wstawanie, dla drugich zupa pomidorowa. Dla kogoś innego krzyżem jest koleżanka lub kolega. Są jeszcze inne krzyże, takie, o których istnieniu wiecie tylko wy i Anioł Stróż.
Co z nimi zrobić? Najlepiej opowiedzieć o nich Panu Jezusowi i poprosić, aby pomógł wam je dźwigać. On dobrze wie, co znaczy zbyt ciężki krzyż. Sam potrzebował pomocy Szymona Cyrenejczyka, więc na pewno nam także pomoże.
           
Zadanie:
Pomyśl, który z twoich krzyży jest dla ciebie najcięższy?
 
 
10.09.2017 r.
Mt 18, 15–20
„Bo gdzie są dwaj albo trzej zebrani w imię moje, tam jestem pośród nich”.
 
Jeśli chcesz na własne oczy zobaczyć Pana Jezusa, usiąść koło Niego i porozmawiać, to jest na to sposób. Wystarczy zaprosić rodziców, rodzeństwo lub kolegów i zgromadzić się w Jego imię, a On przyjdzie do nas, bo tak obiecał. Po czym poznamy, że już jest? Może zapuka albo włączy wszystkie światła, żeby był lepiej widoczny? Nieprawda. O tym, że już przyszedł, powie nam serce – nasz najlepszy czujnik.
 
Zadanie:
Wybierz chociaż jeden dzień w tygodniu, w czasie którego zaprosisz na wspólną modlitwę swoich rodziców i rodzeństwo.
 
 
17.09.2017 r.
Mt 18, 21–35
„Panie, ile razy mam przebaczyć, jeśli mój brat wykroczy przeciwko mnie?”.
 
Kto zna poprawną odpowiedź na to pytanie? Raz, pięć, a może siedemnaście?
Pan Jezus powiedział, że aż siedemdziesiąt siedem razy, czyli dosłownie: ZAWSZE.
Chyba nie tylko św. Piotra zdziwiła ta odpowiedź. Nas także dziwi, szczególnie wtedy, kiedy ktoś przychodzi do nas po raz kolejny i mówi: przepraszam, przebacz mi.
 
 
Zadanie:
Policz, ile razy dziś mama musiała ci przebaczać.
 
24.09.2017 r.
Mt 20, 1–16a
„Przyjacielu, nie czynię ci krzywdy”.
 
Czasami narzekamy, że rodzice są wobec nas niesprawiedliwi. Podobnie myśleli pracownicy, którzy przez cały dzień zbierali winogrona w winnicy. Złościli się na gospodarza i na pracowników, którzy przyszli do pracy dopiero pod koniec dnia, a otrzymali taką samą zapłatę jak oni. To niesprawiedliwe – mówili – i nie mieli racji. Bo sprawiedliwość to danie komuś dokładnie tyle, ile potrzebuje. Być człowiekiem sprawiedliwym, to być kimś mądrym i wiedzieć, że każdy z nas ma inne potrzeby. Jak dobrze, że Pan Jezus jest kimś takim wobec nas.
 
Zadanie:
Sprawdź, ile kanapek zjadasz na śniadanie, a ile twoja siostra. Czy miałaby rację, gdyby powiedziała, że mama jest niesprawiedliwa, dając wam jednakową ilość kanapek?