Tata wymiata
Świadectwo z paskiem, gwiazdką i atomowym napędem
Nikt się nie spodziewał, że Bodzio i Pulpet dostaną na koniec roku szkolnego jakąkolwiek nagrodę, zwłaszcza oni sami - życie jednak lubi płatać niespodzianki.
- Psyt, mówią o was… - szepnęła ostrzegawczo któraś z koleżanek.
Chłopcy natychmiast podnieśli głowy i przybrali skupione wyrazy twarzy. Doświadczenie uczyło, że właśnie taka mina najlepiej działa na nauczycieli.
- Kto mówi? - spytał bezgłośnie Bodzio.
- Nie wiem, nie widzę - odszepnęła koleżanka. - Tłok. A nie rozpoznaję głosu…
Bo też rzeczywiście w sali gimnastycznej było tłoczno i gwarno. Oprócz ubranych na galowo uczniów wcisnęli się tu także co poniektórzy rodzice - w tym tata Pulpeta - oraz całe grono pedagogiczne. Plus pan burmistrz, który uparł się, że najlepszym uczniom osobiście wręczy świadectwa.
- Chyba właśnie pan burmistrz… - szepnęła koleżanka, stając na palcach. - Tak… to on… Ooo, teraz pyta, gdzie jesteście, słyszycie?!
Chłopcy wymienili zaniepokojone spojrzenia, a potem stanęli na palcach i ponad ramionami prymusów z pierwszych rzędów zerknęli na tęgiego pana w garniturze...
Co było dalej?
Całą historię znajdziecie w wakacyjnym numerze "Małego Przewodnika". Przeczytajcie KONIECZNIE!