Lamelka opowiada o pamięci

Lamelka opowiada o pamięci

Może to dziwnie zabrzmi, ale chyba podobna jestem do durszlaka. Do niego wsypuje się czerwone porzeczki, a do mnie różne wiadomości.

Większa część kulek w durszlaku pozostaje. Inne wciągają brzuszki i niczym bezskorupowe ślimaki prześlizgują się przez durszlakowe otworki. Durszlak nie chce, by uciekały, bo są mu potrzebne. Na przykład do zrobienia porzeczkowego dżemu. Lecz one nie chcą w nim tkwić. I już. Ale są też takie kulki, których to durszlak nie chce. Próbuje je wyrzucić, bo są gorzkie i niepotrzebne, ale one protestują, chowają się wśród innych kulek i zostają na długo. A czasami nawet na bardzo długo.

Ze mną jest podobnie. Niektóre wiadomości wpadają do mojej głowy i zostają, inne wpadają i natychmiast wypadają, a jeszcze inne są, choć wolałabym, by wypadły...

Dalszą część opowiadnia znajdziecie w brązowej ksiązeczce dołączonej do listopadowego numery "Małego Przewodnika". Przeczytajcie ją kniecznie!