Hop! Do bajki skok!

Przeprowadzka dzięciołów

Przeprowadzka dzięciołów

Kilka dni po sylwestrze tata dzięcioł oznajmił wszystkim nowinę. – Dostałem nową pracę. Przeprowadzamy się do Srebrnego Zagajnika. Król Pchełek prosił mnie, abym zaopiekował się tamtejszymi drzewami. Podobno mają poważne problemy z kornikami. Widzę, że trochę was to zmartwiło – dodał, obserwując miny dzieci.

Mało powiedziane – jego synowie byli załamani tą wiadomością. W ciągu chwili dowiedzieli się, że mają zostawić swoją szkołę, drużynę zuchową, klub piłkarski i pojechać w nieznane. Ze smutkiem pakowali wszystkie swoje zabawki i ubrania. W piątek przynieśli na lekcję ciasteczka pożegnalne i razem z innymi dziećmi trochę nawet popłakali. Nic nie zmieniło jednak tego, że od poniedziałku tata zaczynał pracę na drugim krańcu Bajkolandii, one zaś musiały pojawić się w tamtejszej szkole.

– Kochane dzieci, chciałabym wam przedstawić nowych kolegów – powiedziała nauczycielka, wskazując na dwa zasmucone dzięciołki. – Ich tata…
 

Jakie były dalsze losy dzięciołów? Przeczytajcie w styczniowym numerze "Małego Przewodnika"