List redaktor naczelnej

Nareszcie czerwiec!

Nareszcie czerwiec!

Lubimy czerwiec. Ach, co ja mówię, kochamy i czekamy na niego z utęsknieniem. Powodów mamy wiele, ale wymieńmy tylko dwa: pierwszy i ostatni dzień czerwca, czyli Dzień Dziecka i zakończenie roku szkolnego… Czy trzeba więcej?

Ponadto, to taki miesiąc, w którym za nic (na szczęście!) nie da się zbyt długo wysiedzieć przy komputerze. I dobrze, bo chcemy Was porwać na łono przyrody. Chcemy, byście się rozejrzeli wokół siebie i przekonali się, jak cudownie Bóg urządził świat, który możecie poznawać wszystkimi zmysłami, nie tylko wzrokiem. Możecie go dotykać, wąchać i smakować…
Mamy nadzieję, że dostrzeżecie takie cuda wokół siebie, których nawet najlepszy programista komputerowy nie byłby w stanie wymyślić. No i jeszcze jedno – w realu zdarzają się prawdziwe przyjaźnie, a w świecie komputerowym nie.

Przekona Was o tym Myszorek Jorge, bohater tego numeru, a także kilku książek. Kto to taki i co nadzwyczajnego mu się przydarzyło w realu? Przeczytajcie na stronach 10–13.

Do numeru dołączamy grę planszową z Myszorkiem i jego rodziną. To specjalny prezent dla Was na Dzień Dziecka.