Hop! Do bajki skok!

Nasionko

Nasionko

To dziwne, ale gdy pada pytanie „Pobawimy się?”, każdy rozumie je inaczej. Dziewięcioletni Kostek natychmiast wyciąga spod łóżka deskorolkę. Pani Natalia rozkłada na stole planszę do scrabble‘a. Pan Robert staje przed lustrem i robi groźne miny. Chłopcy z pierwszego piętra wkładają buty, żeby pójść do jordanka. Ich tata sięga po konewkę i grabki. Pani Zosia z ostatniego piętra zaczyna przymierzać sukienki.

Mieszkający z nią pan Grzegorz otwiera książkę. Dwudziestoletni Kacper hałasuje na gitarze elektrycznej. A kot Benek? Cóż, kot Benek ma swoje zdanie na temat naprawdę dobrej rozrywki… - nic nie sprawia takiej frajdy, jak uganianie się za ptakami!
     - Beniu, spójrz! – powiedział kiedyś pan Robert, podchodząc do okna. – Widzisz ten wiszący na drzewie karmnik?
     Benek oblizał się na znak, że owszem, widzi.
     - Ptaki, które tam przylatują, są  n i e t y k a l n e ! – oświadczył stanowczo pan Robert. – Dokarmiają je Tomek i Julek, chłopcy z pierwszego piętra, i… sam rozumiesz… - chrząknął. – Byłoby im przykro.
     Benek wprawdzie rozumiał, ale natura okazała się silniejsza; przy pierwszej okazji umknął z domu i wspiął się na drzewo – niedługo potem karmnikiem zaczęło rzucać na wszystkie strony. Wokół wirowały pióra, sierść i liście. Ptaki podniosły wrzask...

Co się zdarzyło dalej? Przeczytajcie na stronach 18-20
marcowego numeru "Małego Przewodnika"
KONIECZNIE!