Anioł Stróż
Rodzinny Anioł czy Anielska Rodzina?
Mała uwielbia zagadki, bo dzięki nim wszystko jest dla niej zagadkowe. Właśnie dostała od Świętego Mikołaja książeczkę z 300 zagadkami i odgaduje je jedną po drugiej. Ale zamyśliła się nad jedną, mimo że odgadnąć było ją łatwo:
Pod jednym dachem – kilkoro bliskich ludzi,
ktoś tam kogoś kocha, czubi się i lubi.
Dzielą się wszystkim jak przy stole chlebem,
czasem to może podzieliliby się… niebem.
– A u nas jest dokładnie inaczej! – westchnęła głośno Mała. – Bo my jesteśmy jak takie nakręcane bączki. Każdy się kręci wokół czegoś swojego. Nikt nikogo za bardzo nie obchodzi. Dla tego superważny jest komputer i gry, dla tej przepisy i kuchenny robot, dla tego telewizor i mecze, dla tamtej smartfon i Facebook… A dla mnie co? Chyba moje książki z rebusami, krzyżówkami i zagadkami. Co z tego, że ze sobą mieszkamy, gdy prawie się nie znamy i czasu dla siebie nie mamy? Tak, takie NAKRĘCONE CZYMŚ BĄCZKI!
I smutniej jeszcze się jej zrobiło. Bo nauczyła się trzech ślicznych kolęd na święta, ale nikt nie miał czasu i chęci jej posłuchać. Zaczęła czytać „Baśń o dziewczynce z zapałkami” i pomyślała, że chociaż ona ma ciepło w domu i smakołyków na święta Bożego Narodzenia będzie mnóstwo, to w jej sercu jest chłodno i gorzko.
– Ale moja babcia żyje i mieszka nie tak daleko – pomyślała Mała. – Może ją do nas zaprosić? Ona jest trochę taką babcią jak ta z baśni i z nieba.
– Czy mogę zaprosić na święta Babcię Mariannę? – zapytała Mała, ale usłyszała ją tylko Mama, która machnęła rękę i rzekła: „A zapraszaj, jedzenia starczy, a ty będziesz miała z kim sobie poczytać i pogadać. Jesteście podobne do siebie”.
Kiedy Mała zadzwoniła, babcia bardzo się ucieszyła. – Ale nie przyjadę sama – powiedziała – lecz z moim Aniołem. A Mała pomyślała, że babcia żartuje...
Czy tak właśnie było? Przekonajcie się. na stronach 4-7 gruiniowego "Małego Przewodnika" znajdziecie odpowiedź.