Bo cierpliwość to taka cecha, której zwykle mamy za mało – a niektórzy chyba zupełnie jej nie mają. Widać to po tym, że szybko się denerwują, czerwienieją na twarzy, tupią, a czasami nawet trzaskają drzwiami.
Znam panią Pelagię, która nigdy nie może się doczekać, aż dojrzeją w jej ogrodzie jabłka. Zrywa je, gdy są jeszcze zupełnie zielone, a później narzeka, że pomysł iż jabłka są pyszne i zdrowe jest przereklamowany i że to jedna wielka bzdura...
Czy to prawda?
Przekonajcie się zaglądając do numeru 3/2015 na strony 10-11!